Obserwatorzy

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Ty decydujesz o czynach nigdy czyny o tobie .

Hej:) Po 5 miesiącach od napisania tego postu przyszło mi napisać jego 2 część a nie wykluczone że będzie i 3 część lub też więcej...
Jeśli ktoś śledzi bloga na bieżąco to wie co i jak a jeśli nie to zapraszam do czytania :)
Ja sama przeczytałam post po prawie pół roku od jego napisania i popłakałam się czytając ..
Wtedy pisałam "  od 3 miesięcy jesteśmy ‘MY’ ..
Przez te 3 miesiące- 12 tygodni -84 dni-216 godzin-120960 minut-7257600 sekund' 

 dziś piszę od 8 miesięcy-32 tygodni-244 dni-5856 godzin-351360 minut i 21081600 sekund jestem szczęśliwa ale to są tylko liczby , od tego czasu mam coś najcenniejszego na świecie ..mam osobę która pójdzie za mną w ogień mimo wszystko .
Kolejne 5 miesięcy naszego związku obfitowało w wydarzenia których bym się nigdy nie spodziewała..
-Przeprowadziliśmy się 
-Założyliśmy rodzinę 
-Jesteśmy szczęśliwi 
-Mamy siebie a to jest najważniejsze .
-Daliśmy dom zwierzakowi który jest dla nas najważniejszy 

Tworzymy związek idealny a komizm niektórych sytuacji w  naszym życiu przyprawia nas o atak śmiechu ,nadal robimy setki zdjęć i filmów aby żadnego momentu w życiu nie stracić ,żeby czuć że nic nie tracimy a wręcz zyskujemy więcej. 

Ten rok dla naszej dwójki był ciężki ale też strasznie szczęśliwy .
Ja przez ten rok dostałam kopa do działania i wydoroślałam w mgnieniu oka 
A on zrozumiał że jeśli się chce to można wszystko . 









czwartek, 10 grudnia 2015

Powrót do naturalek...[2] Grudzień 2015

Listopad 2015
Grudzień 2015

Odrost jaki jest widzicie ...
Rośnie skubany a wszystko to zasługa specyfiku ukrytego pod nazwą Castor Oil i dobrze zainwestowanych 20 złotych oraz troszkę systematyczności :)




Is­tnieje niebo dla gangsterów[5] Aktualizacja włosów Grudzień 2015




Hej:) Od rozjaśnienia minął już miesiąc  i wcale mnie nie ciągnie aby do tego wrócić .

Moja pielęgnacja opiera się teraz głównie na olejach ,stosuje je teraz w ogromnych ilościach.
Proteiny wdrażam do pielęgnacji bardzo ostrożnie laminowanie żelatyną raz w miesiącu to mój max.
Włosy wychodzą już na prostą po rozjaśnieniu.
Kolor nieco wyblakł i bliżej mu do złocistego blondu niż do rudości ....
Ścięłam ok 7 cm z długości
Włosy urosły 4 cm
Odrost mierzy już 9 cm

Produkty 
Wcierki : Castor Oil,Jantar mieszany z.B.A
Mycie:Szampon aloesowy z Tesco i Barwa Pokrzywowa
Maski:Lorys snake oil,Kallos Algae i Cherry,Laminowanie żelatyną
Odżywki:Garnier z Olejkiem Arganowym
Zabezpieczenie:Garnier GD


Zdjęcia :

Zdjęcia do aktualizacji będę robić na mokrych włosach aby było widać ile urosły ,zdjęcia skrętu będę robić z boku ponieważ wyznacznikiem mojej długości jest obojczyk a zdjęcie boczne włosów bardzo fajnie oddaje ich naturalny skręt .

Na początku miesiąca nie było efektu wow

Z czasem było lepiej


Aż doszłam do stanu prawie idealnego 

Listopad 2015

Grudzień 2015




czwartek, 19 listopada 2015

Powrót do naturalek...[1] Listopad 2015

Hej :) Wczoraj pojawił się  post z aktualizacją dziś dopełnienie tego postu czyli aktualizacja odrostów
Jeśli czytaliście to pewnie wiecie że wracam do naturalnego koloru włosów .
Nie farbuję odrostów już 2 miesiące .
Zdaję sobie sprawę że nie będzie łatwo,odrost będzie coraz  bardziej widoczny i zacznie ciemnieć na zimę a latem jaśnieć ...
Wiem że nie będzie to wyglądało jakoś super estetycznie ale co mi tam,..raz się żyje .
Uprzedzając pytania nie robię tego dla fejmu i pod 'publiczkę' jak zapewne większość myśli ,robię to tylko i wyłącznie dla siebie i mam zamiar w tym wytrwać jak najdłużej :)

Odrost na chwilę obecną wygląda tak :



Mierzy 7 cm i z tymi 7 cm zaczynam o niego walczyć mając nadzieję że do końca 2016 roku będzie mierzył 30 cm :) 

Is­tnieje niebo dla gangsterów[4] Aktualizacja włosów Listopad 2015

Hejka :)

Mamy Listopad a więc i okres podsumowań i przedostatniej aktualizacji w tym roku .
Na blogu  podsumowanie i plan na przyszły rok mogę  zrobić już dziś ..wiem że przez kilka następnych miesięcy w mojej pielęgnacji nie zmieni się prawie nic a diametralnej zmiany kolorystycznej w następnych miesiącach nie planuję .
Zanim przyjdzie czas planów ,warto zrobić podsumowanie roku .

 Statystycznie : 

Farbowanie : 7 razy (grzywka na blond 2 razy, całość:brąz,rudość, blond,  brąz,czerń )
Rozjaśnianie:3 razy(grzywka, całość( z brązu na rudość i blond, z czerni na rudość)
Wpadki : zielone pasma,krótsze pasmo przy twarzy o jakieś 3 cm od reszty
Fryzjer: 2 razy- cieniowanie 
Zapuszczone : 22cm (na + z podcinaniem 16 cm przyrostu )
Obcięte : 6cm
Obrazowo: 
Styczeń 2015
Listopad 2015
styczeń 2015

Listopad 2015



Akualnie : 

Włosy są rozjaśnione z czerni na rudość ,końcówki podcięte 14 Listopada o 2cm ,odrost mierzy juz 7 cm .

Plany na 2016 rok: 

-wrócić do naturalek ,(posty będą się pojawiały raz w miesiącu ,niezależnie od aktualizacji ) 
-zapuścić zdrowe włosy do cycków (taki mam cel na przyszły rok ..w tej chwili długość jest przed łopatki(gdy są proste) a więc 18 cm w rok przy przyroście 1,5 cm jest zadaniem wykonalnym ) 
-nie farbować i trzymać się tego postanowienia mimo wszystko . 
-końcówki podcinać do 3 miesiące o 1cm 
 -Co 2 miesiące zrobić glossa z henny na farbowanej części .

Każdy plan jest poprzedzony jakimś pomysłem i kończy się jakimś celem do którego dążymy ,tylko potrzeba motywacji . 

Moim motywatorem jest plan ścięcia farbowanej części włosów w akademii Tomasza Szmidt'a w Poznaniu.

A więc podsumowując plany : 

Farbowaniu i rozjaśnianiu już dziękujemy <3








Mam wiele powodów żeby ciągle iść do przodu (Dzień dla włosów[3])

Hejka:) Ostatni post z tej serii był 14 września..od tego czasu bardzo dużo się zmieniło ale o tym będzie w aktualizacji ...tak czy siak znowu jestem ruda :)

Dziś włosy dostały pokaźną dawkę dobroci no i odwdzięczyły się bardzo ładnym skrętem który zaraz zobaczycie lecz najpierw schemat moich dzisiejszych poczynań ..:)



Olejowanie : Olej z pestek dyni na noc
Maska : BingoSpa z olejkiem arganowym z dodatkami (cukier,gorczyca, cynamon, olej arachidowy , mocznik, aloes zatężony10x)
Mycie:
-skalp Natei ogórkowy
-Długość kallos algae


Po myciu zostawiłam włosy do naturalnego wyschnięcia i oto co powstało po mojej mieszance wybuchowej  :)








niedziela, 25 października 2015

Is­tnieje niebo dla gangsterów[3] Aktualizacja włosów Październik 2015


Hejka :) No i mamy Październik  a więc sezon przeziębieniowy został otwarty.
Choroba dopadła i mnie a więc mam troszkę czasu na napisanie zaległej Aktualizacji .
Październik nie był dla mnie miesiącem wyjątkowo przełomowym ...
Trzymam się raczej sprawdzonych produktów
Odchodzę też od złożonej pielęgnacji i stawiam na minimalizm który na moich włosach sprawdza się świetnie .
Coraz częściej  jednak  korzystam z suszarki .

Statystyka Październikowa:

-Olejowanie co mycie  ( olej sezamowy mieszany z krokoszowym na glicerynę lub miód )
-Odżywka Joanna z Olejkiem Arganowym ) 
-Maska razem z olejowaniem co mycie (Lorys snake oil, Mr.Potters aloesowa) 
-Mycie Barwa Rzepa 




Pomiary :

Długość całkowita: 47cm
Przyrost: 2cm
Obwód kucyka : 9cm
Skręt: 2a przy stylizacji 3a

Kolor : 

Jak na 2 miesiące od farbowanie kolor trzyma się  bardzo dobrze ,rudość przebija przez czerń co mi się bardzo podoba i sprawia że fryzura w zależności od światła na nią padającego  wygląda troszkę inaczej . Grzywka nadal pozostaje w kolorze blond .


Długość na prostych włosach

kolorek :)

Długość po suszarce 

skręcone naturalnie

środa, 7 października 2015

'Jestem Wariatką komu ufać jak nie sobie..'

'Chwała tym wszystkim wariatkom, bez których nigdy nie przeżyłbym tych posranych nocy, których nie zapomnę do końca życia. Chwała kobietom, które całują tak jak gdyby miał to być ich ostatni raz w życiu. Chwała dziewczynom, które mają gdzieś tłum gapiów, który przypatruje się temu co robimy i zastanawia czy to już podlega pod demoralizację. To właśnie w Was zawsze się zakochiwałem, to właśnie w Waszym towarzystwie chcę spędzić resztę życia i to właśnie Wy rozwikłacie te wszystkie moje drobne tajemnice. Nie dlatego, że Wam je wyjawię. Dlatego że tylko Wy będziecie miały na tyle jaj, aby sięgnąć do tylnej kieszeni moich spodni, wyciągnąć dowód i sprawdzić czy rzeczywiście mam te dwadzieścia cztery lata......' MR.K < wpis>


No więc właśnie zaufałam sobie po raz kolejny, pokazałam że jeśli chcę to mogę ....
Ale od początku .
Jak już zapewne wiecie kocham koty zawsze je miałam i będę miała 
Najchętniej zebrałabym wszystkie z okolicy 
Ostatnio właśnie zebrałam łatkę i kluskę ....
Historia tej pierwszej jest troszkę zagmatwana ..
-Idziesz sobie człowieczku wieczorem na spacer po wypiciu kolejnego juz piwa ...
nagle wpada Ci pod nogi biało-czarny kot .
A więc co teraz? 
Brać czy nie ? 
(zaznaczam że jestes jakieś 100 od domu i posiadasz juz jednego kota ) 
Naglę słyszysz coś w stylu 'Jeśli ją doniesiesz do domu (jakies 3km) to bierzemy ) 
A no i wzieliśmy .
Łatka bo takie dostała imię została u znajomych ,
A my ? (tutaj własnie będzie o zaufaniu ) wróciliśmy na swoje i jakoś tak przeglądając olx po 2 godzinach od powrotu do domu pojechaliśmy po xenę .
Która była jakby nam przeznaczona...
A ja teraz siedzę ..piszę posta i zastanawiam się dlaczego los płata nam takie figle..całe życie możesz mieć pod górkę żeby później nagle rozpędzić się i hycnąć z niej na 4 łapy jak ten kot .
A ona?  Ona jest cała czarna waży jakieś 300g , ma 2 miesiące i jest najbardziej rozbrykanym kotem w okolicy 

Jeteśmy w niej zakochani:)






piątek, 18 września 2015

'Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego' Historia Rudego

Siema:)

Czasami los płata nam figle i sprawia że jest gorzej tylko po to aby za chwilę  mogło być lepiej ,czasami coś czego nam brakuje samo do nas przychodzi lub jest tuż za rogiem tak tez było w przypadku Rudego ,bo to jego dotyczy ten post .

Zapraszam <3


W domu rodzinnym mam kota 4 letniego mieszańca kota domowego z Pixie Bob'em  ,wyprowadzając się niestety nie mogłam go zabrać ze sobą ,więc czegoś mi brakowało...

O rudym wiedziałam tyle że 'na podwórku jest sobie kot '...ano był kot a raczej wychudzona ruda brudna kulka nieszczęścia ...
Kulka podobno ma właściciela a raczej miała ...
Jak powszechnie wiadomo koty wybierają sobie opiekunów ,nigdy odwrotnie .
Rudego wystarczyło zabrać do domu ,wykąpać i nakarmić ,chociaż z tym ostatnim były niezłe przeboje...kot sam wybrał sobie właścicielkę i tak już został ze mną na parę dobrych lat,
3 kocie lata to jeszcze dzieciństwo chociaż dla rudego nie było to dzieciństwo a raczej szkoła życia  .

Rudy nie przyjmuje mokrej kociej  karmy ,którą pies nie pogardzi .
Brakuje mu jednego kła ...
Do suchej karmy udało mi się go przekonać po 3 dniach pobytu u nas .
Kąpiel wyglądała znośnie jak na kota tj .łazienka cała mokra ,ubrania do zmiany i dużo kociego płaczu ale było warto ..kot pokazał swoje piękno ..z rudo-szarawego zrobił się rudo-biały i bardzo puszysty .
Z zabiedzonego futra nagle zrobiło się 4,5kg mruczącego szczęścia .
A więc mam kota ..kolejnego kota ..

Cudownie mi z tym :)












'[..]Dla mnie jutro to dziś, dla ciebie dziś to dawno wczoraj.....'

XOXO KUKUSIA











środa, 16 września 2015

Wizyta u fryzjera i pozytywny szok

Siema !:)
Dziś chciałam wam przybliżyć troszkę charakterystykę moich włosów ,z tego co widzę wpisy 'włosówe' cieszą się największą popularnością :) 
Zapraszam :) 





Porowatość: średnia w kierunku niskiej
Stan:zdrowe 
Typ włosa:2c/3a 
Podatność na obciążenie:nie 
Skóra głowy:normalna
Farbowanie: Garnier Olia  1.0
Długość:45cm od czubka (Cieniowanie)
Grubość kucyka:8cm

Cieniowanie:  

Zapewne zapytacie dlaczego to zrobiłam  ? 
Już wyjaśniam ..
Moje włosy z natury są kręcone i dosyć  gęste ,a więc jeśli nie są pocieniowane wyglądają na oklapnięte i ciężkie a skręt ulega rozluźnieniu.
Po wizycie u fryzjera średnio co 2 miesiące włosy wyglądają jakbym nic z nimi nie robiła przez parę ładnych lat czyli 'kuzyn coś 'w natarciu..nie dziękuję .

Pocieniowane wyglądają na lżejsze i skręt jest wyraźniejszy a o to własnie w tym wszystkim chodzi aby kręciły się od nasady a nie od połowy jak zwykle. 

O pozytywnym szoku : 

Zwykle ścinano mi włosy 'na mokro' lecz dziś fryzjerka ścinała  je na sucho i efekt jest bardzo bardzo dobry chociaż z pierwszej wycieniowanej warstwy spadło ok 10 cm włósów a końcówki zostały podcięte ok 1cm  ..jakby ktoś pytał to nie żałuję :)



                                                                     przed


po 



 

poniedziałek, 14 września 2015

Mam wiele powodów żeby ciągle iść do przodu (Dzień dla włosów[2])

Maska przed myciem: 

Kallos Banana

Olejowanie:

Olej Rzepakowy na Isanę białą

Maska II:

 Jajko z odrobiną mleka oraz skrobi ziemniaczanej na 40 minut pod czepek

Mycie :

Szampon Natei pokrzywowy

Odżywienie:

Nivea Long Repair na 5 minut.


Co zrobiłam?

Na mokre włosy nałożyłam na kilka chwil Kallosa Bananowego
Zmyłam samą wodą ,po czym nałożyłam odrobinę Isany i dołożyłam sporo oleju Rzepakowego
Po godzinie zmoczyłam włosy
Dołożyłam mieszankę Jajka ,mleka i skrobi .
Po 40 minutach ,zmyłam całość szamponem
Na koniec nałożyłam odżywkę i zostawiłam włosy do wyschnięcia .



Dlaczego tak ?

Dziś postawiłam na pielęgnację typowo proteinową ,moim włosom ewidentnie brakowało protein przy pielęgnacji emolientowej którą aktualnie stosuję chociaż ostatnimi czasy mało systematycznie.

W tygodniu ograniczam się do mycia włosów samym szamponem ,czasami nawet H&S przeciw wypadaniu  który perfidnie kradnę lubemu ;D . O dziwo włosy po samym szamponie są w lepszym stanie niż przy bogatej pielęgnacji (będzie osobny post na ten temat)

Efekty : 

'dziura'na środku jest efektem placebo i kwestią ułożenia włosów.




XOXO KUKUSIA

<3

czwartek, 27 sierpnia 2015

Czasem człowiek musi stracić, by zobaczyć czy kochał..



"Jedynym, co daje morze, są porywiste podmuchy wiatru. I czasami szansę na poczucie się silnym. Nie wiem za dużo o morzu, ale wiem, że tak to już z nim jest. I wiem też, jak ważne jest w życiu niekoniecznie, żeby być silnym, ale żeby czuć się silnym, zmierzyć się z samym sobą choć raz, choć raz znaleźć się w pierwotnym położeniu człowieka, bez niczego, co może ci pomóc, mając tylko ręce i własną głowę." 

Into the wild.

 Siema po raz kolejny :) 

Ano właśnie ...Czasami doceniamy ludzi gdy już ich straciliśmy, rozumiemy swoje błędy gdy zazwyczaj jest już za późno na jakikolwiek ruch . 
A mnie ? Mnie nie chce się już wracać do przeszłości..tłumaczyć po raz tysięczny tego samego .
Uciekam od wszystkiego po raz kolejny mając nadzieję że tym razem przeszłość mnie nie złapie ,wreszcie biorę życie w swoje ręce i tylko ode mnie zależy czy się uda ......
Tak jestem kobietą chociaż  czasami się łamię . mam większe jaja niż nie jeden facet .

Lecę robić bloga 110 km dalej :) 

<tak to był ostatni post pisany na starych śmieciach ..> :) 

Big girls cry when their hearts are breaking.....






XOXO KUKUSIA


środa, 26 sierpnia 2015

istnieć nie znaczy żyć..

Długo się zastanawiałam nad tym postem ...Co właściwie bym miała napisać i po co ...
I co by to wszystko mi dało ,co by uświadomiło postronnej osobie
No właśnie ....
Całe życie zastanawiamy się 'po co? , dlaczego?, na co? , co to zmieni ?...w jakim celu ?
O tym właśnie będzie dzisiejszy post .

To w jakim środowisku się obracamy zmienia nas i nasze poglądy ,sprawia że spoglądamy na świat z trochę innej perspektywy ,patrzymy na niego z dystansem ,czasami może z nową nadzieją , z entuzjazmem ....

Pewnie zapytacie jaki to jest zemną?

Już wyjaśniam...
Z osoby zamkniętej w sobie nagle stałam się kimś inny,otwarłam się na ludzi,poznałam nowe osoby
inny świat ..zaczynam żyć po swojemu tak jak chcę wreszcie tak jak mogę ..tak jak zawsze tego chciałam .
Obracam się w środowisku dość zróżnicowanym z jednej strony osoby które pójdą zemną w najgorsze gówno z drugiej osoba która siedzi z nosem w książkach ..dwa różne światy które czasami trzeba podzielić i wkroczyć w sam środek .

Co, kto i dlaczego ?

Po jednej stronie D . który ogarnia wszystko i wszystkich a mnie w tym całym bałaganie najbardziej, sprowadza mnie do parteru abym zrozumiała i spojrzała na świat z lepszej perspektywy.
Osoba która pójdzie ze mną w ogień ,wszędzie jest go pełno i nie sposób czasami nad nim zapanować lecz więcej o nim przeczytacie tutaj .... <z czasem zrobię kolejny post z tej serii>

Z drugiej strony M...Człowiek zagadka ....,mól książkowy, możesz powtarzać tysiąc razy to samo lecz nie oczekuj reakcji , osoba marnująca sobie życie na własne życzenie .

Po co to piszę ?

Czasami warto się zastanowić przez parę chwil nad tym co robimy ze swoim życiem ...

I zacząć żyć ..


Podróż na Wschód



.
Gołanice 11.08.2015






XOXO KUKUSIA




wtorek, 25 sierpnia 2015

Mam wiele powodów żeby ciągle iść do przodu (Dzień dla włosów [1])

Siema ! :)

Niedziela Dla Włosów jest już dość oklepanym tematem ,Niedziela jest raczej dla mnie a nie dla włosów.

W zamian za Niedzielę robię serię [DDW] czyli jeden dzień intensywnej pielęgnacji  włosów w tygodniu . 

Zapraszam :) 

Przed myciem : 
-Olej kokosowy
-serum silikonowe

 Mycie: 
-Timotei drogocenne olejki 

Po myciu: 
-Kallos Algae
-Kallos Cherry
-Kallos Blueberry 
-Gliceryna 
 na 20 minut.

Zabezpieczenie : 
-Serum Marion z Olejkiem Arganowym . 


Nie rozczesane . 
XOXO KUKUSIA


wtorek, 18 sierpnia 2015

Is­tnieje niebo dla gangsterów[2] Aktualizacja włosów Sierpień 2015


Sierpień jest dla mnie miesiącem zmian ,nie miałam dużo czasu na pielęgnację włosów..

-Przeprowadzka
-Wakacje

Statystyka Sierpniowa :
-Olejowanie 2 razy (możecie mnie zlinczować )
-Odżywka co mycie
-Maska 2 razy w tygodniu na chwilę
-Mycie Rypaczem

Pomiary :

Długość całkowita: 42
Przyrost: 2cm
Obwód kucyka : 8cm
Skręt: 2c/3a



Pielęgnacja :

*Mycie-Szampon z biedronki Natei pokrzywowy
*Odżywka-Garnier Ultra Doux olejek arganowy i żurawina
*Maska-Kallos Banan/Kallos Cherry
*Olejowanie-Olej sezamowy na gliceryne

Dzień dla włosów :

Olejowanie Sezamkiem na maskę aloesową Mr.Potters i glicerynę na kilka godzin
Emulgowanie: Kallosem Bananowym
Mycie: Timotei drogocenne olejki
Odżywienie I :Kallos Cherry+gliceryna z dodatkiem Kallosa Bananowego
Odżywienie II : Maska Aloesowa Mr. Potters
Zabezpieczenie: olejek Arganowy Marion


Lipiec 2015





Po samym szamponie 
                                                         

sierpień 2015

po koczku ślimaku 

5 minut później czesane wiatrem :) 



wrócę nad ranem

XOXO KUKUSIA


niedziela, 16 sierpnia 2015

Życie tak się układa jak pozwala mu fart. Tyle ile masz, tyle jesteś wart.[Jeżyce ]

Długo mnie nie było na blogu....w ostatnim czasie wszystko zmienia się w moim życiu jak w kalejdoskopie ...wszystko zmierza ku dobremu ale o tym w następnym poście .
Lato już się  kończy a dla nas zaczyna się nowy etap w życiu ...poprzedzony cudownymi wakacjami.....
Zapraszam:)


Jeżyce..pewnie pierwsza wasza myśl to dzielnica Poznania ..nic bardziej mylnego
Jeżyce  wieś w Polsce położona w województwie zachodniopomorskim, w powiecie sławieńskim, w gminie Darłowo nad Grabową tak mówi nam ciocia Wikipedia .
Szukaliśmy spokojnego miejsca aby wypocząć i oderwać się od zgiełku miasta , trafiliśmy w dychę.
Agroturystyka to jest coś dla nas pomyśleliśmy i dokładnie 3 tygodnie później byliśmy już 'w jabłonowym sadzie' dosłownie :)
Właściciele byli przemili wszystko trafiało w przysłowiową 'dychę ' ,
Do morza mieliśmy ok 10 km lecz coś za coś wybierając wakacje na wsi liczyliśmy się z dodatkowymi kilometrami , towarzystwo przyrody i spokój panujący w Jeżycach były tego warte .

Dzień Pierwszy :
Z Obornik do Jeżyc mieliśmy ok 260km i 4h jazdy .
Po przyjeździe na miejsce pojechaliśmy do Darłowa zobaczyć morze chociaż było już dość późno .

Dzień Drugi : 

Z samego rana wybraliśmy się do Kołobrzegu i Mielna .
W Kołobrzegu wybraliśmy się na plażę chociaż 34 stopnie w cieniu robiły swoje.
Mielno zaliczyliśmy przy okazji wizyty w 'Krowa burger' ..burgery były przepyszne i w dość przystępnej cenie .Możemy je z czystym sumieniem polecić :)
Po dość sytym i niezdrowym posiłku wybraliśmy się na deptak i lody o smaku Sera pleśniowego i Pomidorów.
Ser pleśniowy był super , pomidorek trochę mniej :)
Wieczorem po powrocie z Mielna odwiedziliśmy jeszcze Darłowską plażę spóźniając się jednocześnie na zachód słońca .

Dzień Trzeci .

Ostatni dzień przed wyjazdem był dniem bardzo leniwym i spędziliśmy go w dużej mierze na plaży ,wieczorem poszliśmy jeszcze na zachód słońca na który dzień wcześniej się spóźniliśmy .

Dzień Wyjazdu. 

Wymeldowaliśmy się o godzinie 10 i pojechaliśmy jeszcze do Mielna na 'Krowę' i kolejne lody tym razem Bananowe z solonym karmelem  i czekoladowe .
Droga powrotna była dość długa lecz z wakacji wróciliśmy w świetnych humorach i z dużą dawką optymizmu i siłą do kolejnej walki o siebie .


Selfie musi być :) 

Mika :) 

Przepiękna Aspenn

'tak właśnie mi rób' czyli Mika pieszczoch :) 



Siema po raz drugi :) 

Świnieł Morski-nasz pluszowy podróżnik 


'Bo Świnieł musi zobaczyć Morze ' ....

Zobaczył morze 

zachody słońca... 

To już chyba gdzieś było w innej wersji :) 

Wiatraczki 

To też już gdzieś widzieliście :) 

'Patrz znalazłem kawałek kibla 'czyli Dawid odkrywca :)






XOXO KUKUSIA